logo

25 mar 2022

Kraje, w których prowadzi się najwięcej badań nad medyczną marihuaną

Kraje z największą liczbą badań nad medyczną marihuaną

Posted by Marihuana Doctors on 01/18/2017 in Badania i analizy

Zaktualizowano 4 stycznia 2020 r. Zawartość medyczna zweryfikowana przez Dr. Joseph Rosado, MD, M.B.A, Chief Medical Officer

Badania nad medyczną marihuaną w Stanach Zjednoczonych nie są tak zaawansowane jak w innych krajach. W rzeczywistości niektóre z najlepszych badań są prowadzone w miejscach, które być może nigdy nie kojarzyłyby się z trawką. Oto krótki zarys postępów, jakie poczyniło kilka innych krajów w badaniach nad medyczną marihuaną.

Wyzwania związane z badaniami nad medyczną marihuaną w Stanach Zjednoczonych.

Próba przeprowadzenia sensownych badań nad korzyściami medycznymi marihuany w Stanach Zjednoczonych jest, powiedzmy, w najlepszym razie trudna. Największym problemem jest oczywiście to, że rząd federalny nadal klasyfikuje ten narkotyk jako nielegalny. W związku z tym naukowcy nie mogą po prostu podawać go ludziom, którzy chcą wziąć udział w badaniach klinicznych, aby sprawdzić, czy poprawi on stan ich zdrowia.

Istnieje tylko jeden legalny sposób na badanie efektów działania trawki - złożenie wniosku o przyznanie partii jedynej marihuany, jaka istnieje, usankcjonowanej przez władze federalne. Jednak ta "legalna trawka", znajdująca się na Uniwersytecie Mississippi, jest krytykowana jako nie tylko sucha i ostra, ale także okropna w użyciu. A nawet jeśli chcesz prowadzić badania z wykorzystaniem partii tego zioła, musisz przejść przez niezliczone przeszkody i uzyskać zgodę kilku agencji federalnych.

Dostawca z Mississippi jest jedynym w kraju - lub na świecie - którego trawka jest uznawana przez rząd federalny za "medyczną". Aby inni mogli uzyskać takie oznaczenie, a tym samym zwiększyć podaż trawki, która może być wykorzystywana do badań, prawdopodobnie potrzeba będzie milionów dolarów i kilku lat.

Izrael przejmuje inicjatywę

Podczas gdy Stany Zjednoczone nadal kręcą się w kółko, jeśli chodzi o skoordynowane działania mające na celu odkrycie, jak bardzo korzystna może być medyczna marihuana, Izrael bez problemu stał się prawdziwym pionierem w tej dziedzinie. To właśnie izraelskiemu naukowcowi Raphaelowi Mechoulamowi przypisuje się zidentyfikowanie THC w trawce. Kraj ten opracował również odmiany marihuany El-na i Avidekel, a w przyszłości może stać się wiodącym eksporterem medycznej marihuany na świecie.

Ogólny program medycznej marihuany w Izraelu ma zupełnie inne podejście niż w USA. Tutaj punkty sprzedaży medycznej marihuany pojawiały się sporadycznie w stanach, zanim przeprowadzono jakiekolwiek badania nad skutecznością tej rośliny. Z drugiej strony, w Izraelu badania nad medyczną marihuaną trwają od pięciu dekad. Prawdziwe ożywienie nastąpiło jednak w 2008 r. wraz z utworzeniem Mechkaru, krajowego programu medycznej marihuany. W ciągu niespełna 10 lat program ten rozrósł się z mniej niż 2000 pacjentów do ponad 20 000.

Nie oznacza to jednak, że każdy, kto ma problem zdrowotny w Izraelu, może pójść do lokalnej apteki i kupić jointa. W kraju jest tylko 36 lekarzy, którzy mogą przepisywać marihuanę, więc pacjenci muszą czekać bardzo długo, zanim uzyskają dostęp do medycznej marihuany. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia pracuje jednak nad wydaniem większej liczby licencji, szkoleniem nowych lekarzy i zatwierdzeniem większej liczby hodowców.

Izrael podejmuje kroki, aby ułatwić dostęp do medycznej marihuany osobom, które jej potrzebują, a jednocześnie stara się kontrolować ten narkotyk, aby nie dostał się w ręce osób, które go nie potrzebują.

Dolary i rozsądek

Izrael nie angażuje się w badania wyłącznie z powodów naukowych. Istnieją również silne bodźce ekonomiczne. Podczas gdy Stany Zjednoczone nadal stawiają bariery dla badań, Izrael zdaje sobie sprawę, że w fabryce mogą być ogromne pieniądze. Kraj ten zamierza stać się głównym graczem w eksporcie medycznej marihuany, ponieważ wiele państw na całym świecie zaczyna łagodzić restrykcje dotyczące trawki. Niektórzy eksperci uważają, że eksport medycznej marihuany z Izraela może w końcu przewyższyć eksport nawet gazu ziemnego.

Tak więc, krótko mówiąc, Izrael robi to dobrze. Nie tylko wykazuje się zaangażowaniem, przejmując rolę światowego lidera w badaniach, ale także patrzy w przyszłość z otwartymi oczami. Podczas gdy Stany Zjednoczone pozostają w tyle, Izrael jest gotowy na czerpanie korzyści ekonomicznych - a w najbliższych latach korzyści te powinny być niewiarygodne.

Urugwaj zgłasza swoje roszczenia

Izrael nie jest jedynym krajem, który zdaje sobie sprawę z wagi badań nad medyczną marihuaną. Niewielki kraj Ameryki Łacińskiej, Urugwaj, może wkrótce stać się kolejnym ośrodkiem. W przeciwieństwie do rządu Stanów Zjednoczonych, rząd Urugwaju zachęca naukowców do badań nad korzyściami płynącymi z uprawy tej rośliny. Naukowcy są wręcz oszołomieni potencjałem tej rośliny i gotowi do pracy w dużej mierze bez przeszkód prawnych, które występują w innych krajach.

Rozpoczęto już prace nad sprowadzeniem naukowców z całego świata w celu rozpoczęcia intensywnych badań, które mogłyby wpłynąć na politykę dotyczącą trawki w innych krajach. Na przykład w Kolorado toczą się dyskusje na temat tego, czy dodać zespół stresu pourazowego (PTSD) do listy schorzeń, które można leczyć za pomocą leczniczej marihuany. Urugwajscy naukowcy prowadzą badania, które mogą mieć wpływ na tę dyskusję.

Jeszcze nie wszystko stracone

Ale to, że rząd USA często utrudnia naukowcom badanie pozytywnych skutków stosowania marihuany, nie oznacza, że w naszym kraju nie prowadzi się żadnych badań. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła badania nad kannabidiolem (CBD), związkiem występującym w konopiach indyjskich. CBD jest głównym składnikiem leku o nazwie Epidolex, który jest stosowany w leczeniu padaczki u dzieci.

Ponad 300 dzieci i młodych dorosłych z całych Stanów Zjednoczonych, które wzięły udział w badaniu, otrzymywało Epidolex przez okres trzech miesięcy. Lek ten zastąpił ich poprzednie leki. Po zakończeniu okresu próbnego badanie wykazało, że u 261 uczestników badania napady zmniejszyły się o prawie 50 procent. A u 9 procent uczestników całkowicie ustąpiły napady. Co więcej, u wszystkich uczestników badania wystąpiły minimalne skutki uboczne lub nie wystąpiły one wcale.

Jest to niesamowity wynik, a jeszcze większe wrażenie robi fakt, że badanie zostało przeprowadzone przez agencję rządu USA. Badanie to tylko potwierdza tezę, że marihuana jest w rzeczywistości lekiem - niezależnie od tego, jak politycy zarówno z lewej, jak i z prawej strony nalegają na jej etykietowanie.

Zobacz również